Powrót do Karwi.
Po dniu spędzonym w J. Górze przyszła pora na powrót do domu. Gdy szłyśmy plażą w stronę schodków natknęłyśmy się na bardzo przyjemne dzieło. Gdy to zobaczyłam poprawił mi się jeszcze bardziej humor. Niesamowite jak takie małe rzeczy mogą sprawić komuś uciechę :D
Gdy dotarłyśmy z powrotem do Karwi udało nam się akurat zdążyć na Zachód.
Co do któregoś z ostatnich postów. Niestety nie udało mi się dziś pójść na mecz siatkówki. No trudno słyszałam że było 3:1 dla przeciwników. Może ktoś z was oglądał ten mecz lub może i był na nim :)
Fajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń